Konsulting procesów biznesowych

Jak uprościć proces sprzedaży i zwiększyć konwersję bez wielkich kosztów?

6 maj

Wielu firmom wydaje się, że spadki w sprzedaży to wynik złych leadów, nieskutecznych handlowców albo błędnych decyzji marketingowych. Rzeczywiście, czasem tak jest.

Ale znacznie częściej problem leży gdzie indziej: w samym procesie sprzedaży.

Nieczytelna ścieżka klienta. Brak jasnego następnego kroku. Zbyt dużo kontaktów zbyt wcześnie albo za późno. Ręczne działania, które mogłyby być automatyczne. I zespół, który robi co może, ale często "po swojemu", bo nie ma jednego standardu.

To wszystko przekłada się na jedno: niską konwersję.

W tym artykule pokażemy Ci:

  • jakie elementy procesu sprzedaży najczęściej wymagają uproszczenia,
  • jakie błędy organizacyjne kosztują najwięcej,
  • co możesz poprawić od razu, bez zakupu drogiego CRM-u czy szkolenia za kilkanaście tysięcy.

Zmieniaj proces, nie ludzi. To on ma Ci dowozić wynik.


1. Zbyt dużo kroków, zbyt dużo kontaktu

Sprzedaż to nie teatr. Tu nie chodzi o to, by zrobić wrażenie. Chodzi o to, by klient wiedział:

  • co ma zrobić teraz,
  • co zyska,
  • co straci, jeśli tego nie zrobi.

W wielu firmach proces sprzedaży toczy się przez:

  • kilka rozmów telefonicznych,
  • trzy prezentacje,
  • niekończące się doprecyzowania mailem,
  • kilka niepotrzebnych etapów decyzyjnych.

W efekcie:

  • klient zapomina, w czym ma zdecydować,
  • sprzedawca sam traci fokus,
  • obie strony marnują czas.

Rozwiązanie?

  • skróć ścieżkę decyzyjną,
  • ustal konkretne punkty kontaktu (np. 1 call discovery, 1 mail podsumowujący, 1 call decyzyjny),
  • wycinaj powtórzenia i doprecyzowania przez przygotowanie dobrych szablonów.

Nie wszystko trzeba omawiać w callu. Dobrze napisany PDF z ofertą może zrobić za Ciebie połowę roboty.

2. Brak jasnego procesu po stronie zespołu

W wielu firmach każdy handlowiec pracuje "po swojemu". Mają swoje leady, swoje sposoby na follow-up, własne notatki i pomysły. To działa – dopóki działa. Ale to nie jest proces. To gra losowa.

Problemem nie jest kreatywność sprzedawców, tylko brak:

  • jednolitej metody oceny leadów,
  • ustalonego rytmu follow-up,
  • ścieżki komunikacji,
  • wspólnego repozytorium wiedzy (np. CRM, OneNote, checklisty).

Jeśli klient musi opowiadać wszystko od nowa, bo trafił do innego sprzedawcy, to znaczy, że proces nie istnieje.

Rozwiązanie?

  • Stwórz prostą ścieżkę sprzedaży (etapy, zasady przejścia).
  • Ustal reguły follow-upu (np. 1-3-5 dni, potem zamknięcie tematu).
  • Stosuj szablony komunikatów.
  • Wdróż wspólny system do trzymania notatek i statusów.

To nie musi być Salesforce. Dobrze prowadzony arkusz Google potrafi uratować sprzedaż.

3. Zbyt skomplikowana oferta

Czasem problemem nie jest sam proces, ale to, co sprzedajesz. A właściwie: jak to opisujesz.

  • Jeśli klient nie rozumie, co dokładnie kupuje,
  • Jeśli musi dopytywać o detale,
  • Jeśli musisz robić 40-minutowy call, żeby to wyjaśnić,

...to znaczy, że oferta jest zbyt skomplikowana.

Rozwiązanie?

  • Nazwij oferty w sposób zrozumiały (nie: "pakiet X dynamiczny w modelu 360 plus"… tylko: "Zrobimy za Ciebie to, to i to w 10 dni").
  • Pokazuj efekty, nie funkcje.
  • Zamiast tabel z 15 pozycjami, stwórz wersję minimum.

Sprzedaż nie dzieje się tam, gdzie klient wszystko wie. Ona dzieje się tam, gdzie klient rozumie co zyska.

4. Brak automatycznych przypomnień i domykania tematów

Wielu klientów nie kupuje nie dlatego, że nie chce. Tylko dlatego, że zapomnieli. Nie dostali przypomnienia. Nie mieli czasu wrócić do maila. Nie znaleźli tego PDF-a z ofertą. Lub po prostu nikt do nich nie wrócił.

Sprzedaż bez follow-upu to nie sprzedaż. To hazard.

Rozwiązanie?

  • Ustaw automatyczne przypomnienia (nawet z poziomu Outlooka lub CRM-u).
  • Twórz szablony wiadomości follow-up (1-2-3 krok).
  • Zamykaj temat, jeśli po 3 podejściach nie ma kontaktu – ale zostaw furtkę na przyszłość.

Zbyt dużo firm "zapomina o leadzie" tylko dlatego, że nie miał kto kliknąć przypomnienia.

5. Brak jednej osoby odpowiedzialnej za proces

Jeśli za sprzedaż odpowiada zespół, ale nikt konkretny za proces sprzedaży – to w praktyce nie odpowiada za to nikt.

Efekt?

  • Sprzeczne standardy.
  • Brak weryfikacji, co działa, a co nie.
  • Nie wiadomo, kto powinien usprawnić proces.

Rozwiązanie?

  • Wyznacz osobę, która nie tylko "sprzedaje", ale zarządza procesem sprzedaży.
  • Nadaj jej kompetencje do zmiany, pilnowania standardu, aktualizacji narzędzi.
  • Daj jej czas na pracę nad procesem, nie tylko "w" procesie.

Bez tego nawet najlepszy zespół sprzedaży będzie działał w chaosie.


Podsumowanie

Uproszczenie procesu sprzedaży to nie jest kosztowny projekt. To zbieranie i eliminowanie strat:

  • niepotrzebnych kontaktów,
  • niejasnych ofert,
  • braku follow-upu,
  • rozproszonej odpowiedzialności,
  • i błędów powtarzanych przez brak jednego standardu.

Nie musisz zaczynać od CRM-u za tysiące złotych. Zacznij od pytania:

Czy klient, który chce kupić, wie co zrobić dalej?

Jeśli nie, to znaczy, że masz proces do uproszczenia.

W Balance EMKK zaczynamy od audytu. Pokazujemy, co działa, co przeszkadza, co trzeba ustandaryzować. Czasem zmiana 3 maili i 1 spotkania potrafi podnieść konwersję o 20%.

Sprawdź, co można zrobić u Ciebie.

Skuteczne rozwiązania dla firm

Zróbmy krok w stronę sukcesu

Napisz do nas